Torty
sobota, 02 sierpnia 2014
Oczywiście jak co roku, przegapiłam urodziny bloga ;) ale jak to mówią co sie odwlecze to nie uciecze :) To już 4 lata w blogosferze! Z tej okazji zapraszam na pyszny, letni owocowy torcik. Biszkopt, śmietana, owoce. Tak można bez końca, co tylko fantazja i apetyt podpowiedzą. Te przysmaki są zawsze mile widziane, na dodatek proste i szybkie w wykonaniu. Przepis jest na torcik o średnicy 26cm. Ja robiłam dwie wersje, niestety zdjęcia doczekała się tylko ta mniejsza (18 cm) a druga poszła od razu pod nóż bez sesji :)

Składniki na biszkopt: 2 jajka 10 dkg cukru 10 dkg mąki cukier waniliowy 1/2 łyżeczki proszku szczypta soli 2 łyżki zimnej wody
Masa: 1,2 litra śmietany 30% 3 łyżki cukru pudru 6 łyżeczek żelatyny
Dodatkowo: 1/2 szklanki malin 1/2 szklanki borówki amerykańskiej 2 galaretki truskawkowe
Sposób wykonania: Białka ubić, dodawać sól, 2 łyżki zimnej wody, nadal ubijając dodawać cukier i żółtka. Dosypywać po trochu mąkę wymieszaną z proszkiem i delikatnie wymieszać łyżką. Wyłożyć do tortownicy (27 cm) piec około 30 minut w temperaturze 160oC – do suchego patyczka. Po upieczeniu wyjąc, wystudzić i z powrotem umieścić w tortownicy. Żelatynę rozpuścić w 1/3 szklanki gorącej wody, lekko ostudzić. Galaretkę przygotować wg przepisu na opakowaniu, wystudzić, odstawić do lekkiego stężenia. Śmietanę ubić, pod koniec ubijania dodać cukier puder. Płynną, ale ostudzoną żelatynę wymieszać z kilkoma łyżkami ubitej śmietany i po trochu dodawać do pozostałej śmietany, delikatnie mieszać, można robotem na najniższych obrotach. Połowę owoców wmieszać do masy. Masę wyłożyć na biszkopt, wyrównać, na górze rozłożyć pozostałe owoce. Zalać tężejąca galaretka. Torcik wstawić na kilka godzin do lodówki.
Smacznego!
sobota, 22 lutego 2014
Ten tort to proste połączenie ochoty na popularną na blogach Kostkę Alpejską oraz poszukiwania pomysłu na tort z okazji swoich urodzin. Wyszło ciekawie i bardzo pysznie. Inspirację znalazłam na Kwestii Smaku. Przepis jak zwykle doskonały, więc zmiany są bardzo niewielkie. Smakowało wszystkim tak bardzo, że postanowiłam powtórzyć. Dla odmiany zrobiłam w wersji klasycznej, ale zdjęcia pojawią się przy trzecim podejściu, bo nie zdążyłam zrobić ;) Bardzo polecam!

Składniki:
biszkopt 4 jajka 1/3 szklanki gorzkiego kakao 1/3 szklanki mąki 1/2 szklanki cukru 1 łyżeczka proszku do pieczenia
do nasączenia 1/4 szklanki rumu
do posmarowania: 260 g powideł śliwkowych
krem 1 puszka gotowej masy kajmakowej (krówkowej) – 400g 200 g miękkiego masła 4 łyżki bardzo mocnego espresso zmieszanego z 4 łyżkami rumu 400 g bezików
bita śmietana 800 g śmietany 36%, zimnej 2 łyżki cukru pudru 1 łyżka żelatyny
na wierzch 50 g gorzkiej czekolady
Używałam tortownicy 24 cm - ilości składników były wystarczające (zwiększyłam tylko ilość śmietany)

Sposób wykonania:
Biszkopt: Formę do pieczenia posmarować kawałkiem masła i wyłożyć papierem do pieczenia. Papier od wewnątrz można też posmarować miękkim masłem. Piekarnik nagrzać do 170 stopni C (góra i dół bez termoobiegu). Oddzielić żółtka od białek, ogrzać w temperaturze pokojowej. Kakao z mąką i proszkiem wymieszać i przesiać do czystej miski. Białka ubijać na średnich obrotach miksera przez około 2 - 3 minuty aż dobrze się spienią. Zwiększyć obroty miksera do dużych i stopniowo dodawać po łyżce cukier cały czas miksując (w sumie przez około 5 minut). Gdy cukier się skończy ubijać białka jeszcze przez około 3 minuty aż będą sztywne i błyszczące. Wciąż ubijając dodawać po jednym żółtku). Jajka ubijać jeszcze przez około 3 minuty aż będą bardzo puszyste. Dodać kakao z mąką i proszkiem (najlepiej w 3 partiach) i krótko oraz na minimalnych obrotach miksera połączyć z masą (nie miksować za długo aby piana nie opadła, tylko do połączenia się składników). Ciasto wyłożyć do formy, delikatnie wyrównać powierzchnię i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez 20 minut. Od razu wyjąć biszkopt z piekarnika i odstawić na blat. Ostudzić. Przekroić na 3 krążki. Nasączyć rumem. Każdy krążek posmarować cienko powidłami.
Krem: Masło ubijać mikserem przez około 8 minut. W trakcie ucierania dodawać kawę z rumem. Gdy masło będzie już ubite dodawać po łyżce masę kajmakową cały czas ubijając. Gotową masę wymieszać z pokruszonymi bezikami (odłożyć do dekoracji).
Bita śmietana: żelatynę zalać 3 łyżkami gorącej wody i starannie wymieszać aż się rozpuści. Zimną śmietanę ubić razem z cukrem pudrem na sztywno. Dodać 2 - 3 łyżki śmietany do żelatyny i wymieszać, dodać do pozostałej śmietany i zmiksować. Na każdy krążek wyłożyć krem, a na krem bita śmietanę. Na 2 krążki wyłożyć krem, a na krem bita śmietanę. Górę posmarować tylko śmietaną.
Starannie posmarować boki. Zetrzeć na tarce gorzka czekoladę i posypać tort. Górę udekorować całymi bezikami.
Smacznego!
niedziela, 12 stycznia 2014
Kolejne urodziny mojego Solenizanta i kolejne szukanie inspiracji na tort. Jakiś czas temu postanowiłam, że będzie pomarańczowo-czekoladowy. Jak to w życiu bywa, efekt odbiegał od moich wyobrażeń, chciałam by smaki czekolady i pomarańczy mocno ze sobą kontrastowały, jednak moje kremy na bazie dużej ilości słodkiej śmietanki były bardzo delikatne. Kolejna sprawa to blaty - upiekłam według przepisu jak do Tortu kokosowego z owocami leśnymi, który znalazłam kiedyś u Dorotus i dla takiego wysokiego tortu, wydają mi się za ciężkie. Krem u góry był wzmocniony galaretką, a krem czekoladowy pod ciężarem konstrukcji ostatecznie trochę oklapnął. Ogólnie jestem z niego zadowolona, ale w swoim czasie doczeka się wersji 2.0 ;)

Składniki na biszkopt czekoladowy (UWAGA! pieczemy go dwa razy): 5 jajek 3/4 szklanki drobnego cukru do wypieków 2/3 szklanki mąki pszennej (tortowej) 1/3 szklanki kakao 50 g gorzkiej czekolady, startej /szklanka o pojemności 250 ml/
Składniki krem czekoladowy: 1 opakowanie kuwertury czekoladowej 400 ml słodkiej śmietanki kremówki
Składniki na krem pomarańczowy: 1 galaretka pomarańczowa rozpuszczona w szklance wody 500 ml słodkiej śmietanki kremówki
Składniki na konfiturę pomarańczową do przełożenia: 5 pomarańczy 1 galaretka
Składniki na polewę: 1 kuwertura czekoladowa 200 ml słodkiej śmietany kremówki 1/2 galaretki pomarańczowej rozpuszczonej w połowie szklanki wody
Dodatkowo do ozdoby: opakowanie pomarańczowych galaretek opakowanie pomarańczowej skórki kandyzowanej
oraz do nasączenia: pół szklanki czystej wódki sok z jednej pomarańczy kilka łyżek campari
Sposób wykonania - biszkopt:
Biszkopt z poniższego przepisu należy upiec dwa razy (najlepiej dzień wcześniej). Z tej samej ilości składników, raz foremce o średnicy 26 (przekroić na 2) cm, a drugi 24 (przekroić na 3).
Mąkę i kakao wymieszać, przesiać. Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę (uważając, by ich nie 'przebić'). Pod koniec ubijania dodawać partiami cukier, łyżka po łyżce, ubijając po każdym dodaniu. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając. Do masy jajecznej wsypać przesianą mąkę, kakao i czekoladę. Delikatnie wmieszać do ciasta szpatułką, by składniki się połączyły, a piana nie osiadła. Tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia (samo dno), nie smarować boków. Delikatnie przełożyć ciasto. Piec w temperaturze 160 - 170ºC przez około 35 - 40 minut lub do tzw. suchego patyczka. Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm upuścić je (w formie) na podłogę. Odstawić do uchylonego piekarnika do wystudzenia. Wystudzony biszkopt przekroić na blaty, pierwszy - większy na 2, drugi mniejszy na 3.
Konfitura pomarańczowa: Pomarańcze obrać, pokroić w cząstki, można obrać ze skórek jeśli ktoś ma cierpliwość :). Zmiksować w blenderze. Przełożyć na patelnie, dodać łyżkę cukru i gotować około pół godziny. Pod koniec gotowania dodać opakowanie galaretki pomarańczowej i po jej rozpuszczeniu odstawić by stężały. (Następnym razem pominę galaretkę, żeby było bardziej kwaskowo)
Krem czekoladowy:
Kuwerturę rozpuścić w kąpieli wodnej, dodać pół szklanki śmietanki, wymieszać, przestudzić. Resztę śmietanki ubić i delikatnie wmieszać rozpuszczoną masę z kuwertury. Wstawić do lodówki.
Krem pomarańczowy: Galaretkę rozpuścić, wystudzić i odczekać aż zacznie tężeć. Śmietanę ubić, i delikatnie wymieszać z gęstniejąca (ale wciąż płynną) galaretką na jednolitą masę. Odstawić do lodówki.
Składanie tortu: Biszkoptowe blaty nasączyć wódką wymieszaną z sokiem pomarańczowym (ja dodałam do tego kilka łyżek campari). Pierwsza warstwę przełożyć konfiturą pomarańczową. Drugą i boki posmarować kremem czekoladowym. Następne blaty i górne boki przekładać masą pomarańczową, i każdą warstwę obsypać skórką kandyzowaną. Złożony tort wstawić na kilka godzin do lodówki.
Zdobienie tortu: W połowie szklanki wody rozpuścić galaretkę, wystudzić aż zacznie tężeć. W kąpieli wodnej rozpuścić kuweturę, dodać śmietanę kremówkę i tężejącą galaretkę. Wymieszać, przestudzić. Cześć galaretek pomarańczowych w czekoladzie, pokroić w plasterki i przykleić w miejscu łączenia się kremów. Schłodzony tort, delikatnie łyżką polewać polewą czekoladową, tak żeby spływała po bokach. Górę obsypać skórką pomarańczową. Na wierzchu ułożyć kilka galaretek i ozdobić kilkoma smugami polewy. Wstawić do lodówki, najlepiej na całą noc.
Smacznego!
sobota, 24 sierpnia 2013
Coś dla miłośników słynnego likieru i migdałów. Bardzo bogaty w smaki tort, przełamany kwaskowymi wiśniami. Tort tylko dla Dorosłych, bo powinien zostać bogato nasączony aromatycznym amaretto - w wersji dla Dzieci możecie przygotować po prostu tort migdałowy z wiśniami ;) Polecam !

Składniki: biszkopt 3 jajka 15 dkg mąki 3 łyżki zimnej wody 12 dkg cukru 1 łyżeczka proszku do pieczenia szczypta soli
Krem migdałowy 2 szklanki mleka 1,5 paczki budyniu śmietankowego
1 kostka miękkiego masła 0,5 szklanki cukru pudru szklanka mielonych migdałów
dodatkowo pół szklanki płatków migdałowych 1 szklanka wiśni bez pestek 0,5 szklanki całych wiśni do dekoracji likier amaretto do nasączania blatów

Sposób wykonania: Płatki migdałów uprażyć na patelni i wystudzić.
Białka ubić z dodatkiem soli. Nadal ubijając dodawać po łyżce wody i dosypywać porcjami cukier. Zmniejszyć obroty i dodawać po jednym żółtku. Na koniec delikatnie wmieszać łyżką mąkę z proszkiem do pieczenia. Ciasto wyłożyć do tortownicy (27 cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w temperaturze 160oC około 25 minut. Po upieczeniu wystudzić i przekroić na 2 krążki.
Ugotować budyń bez cukru, przykryć folią i odstawić do wystudzenia. Masło miksować z cukrem pudrem, dodać mielone migdały. Dodając po łyżce zimnego budyniu miksować do uzyskania jednolitej masy.
Jeden krążek biszkoptu nasączyć alkoholem, posmarować kremem, ułożyć wiśnie bez pestek, przykryć drugim krążkiem. Tak jak pierwszy krążek nasączyć go alkoholem, posmarować górę i boki kremem. Cały tort obsypać prażonymi płatkami migdałów. Udekorować całymi wiśniami.
Smacznego!

niedziela, 07 lipca 2013
Nie, tym razem urodzin bloga nie przegapiłam ;) To już trzy lata na bloxie! Dziękuję wszystkim którzy zaglądają tu do mnie, tym którzy korzystają z przepisów i tym na których dobre słowo w komentarzu zawsze mogę liczyć. Zapraszam na tort ;)

Składniki Biszkopt: 3 jajka 15 dkg mąki 3 łyżki zimnej wody 15 dkg cukru 1 łyżeczka proszku do pieczenia 3 łyżki stołowe kawy mielonej szczypta soli
Składniki Masa kawowa: kostka miękkiego masła 0,5 szklanki cukru (najlepiej pudru) 2 paczki budyniu waniliowego 3 szklanki mleka 5 łyżek stołowych kawy rozpuszczalnej
Składniki Masa śmietanowa: 0,25 l śmietanki 36% 1 opakowanie śmietanfixu 1łyzka cukru pudru
Dodatkowo: okrągłe biszkopty 0,5 szklanki rumu 0,5 tabliczki kuwertury czekoladowej (ew. tabliczka gorzkiej czekolady) 3 łyżki mleka

Sposób wykonania: Białka ubić z dodatkiem soli. Nadal ubijając dodawać po łyżce wody i dosypywać porcjami cukier. Zmniejszyć obroty i dodawać po jednym żółtku. Na koniec delikatnie wmieszać łyżką mąkę z kawą i proszkiem do pieczenia. Ciasto wyłożyć do tortownicy (27 cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w temperaturze 160oC około 30 minut. Po upieczeniu wystudzić i przekroić na 2 krążki.
Ugotować budyń bez cukru, dodając kawę rozpuszczalną. Wystudzić, przykrywając folią żeby się nie zrobił kożuch. Miękkie masło starannie zmiksować z cukrem, a następnie dodawać po trochu budyń. Miksować, aż masa będzie jednolita i gładka.
Śmietanę ubijać z cukrem pudrem i śmietanfixem.
Pierwszy krążek biszkoptu nasączyć rumem, posmarować masą kawową. Na masę poukładać biszkopty, każdy z nich mocno nasączyć rumem i wyłożyć bitą śmietanę. Na śmietanę położyć drugi krążek biszkoptu, skropić rumem i posmarować masą kawową, nie zapominając o bokach. Kuwerturę (lub czekoladę) rozpuścić w kąpieli wodne, dodać mleko i starannie wymieszać. Lekko przestudzić i ozdobić górę tortu.
Smacznego!

sobota, 06 lipca 2013
Z lekkim opóźnieniem, dziś pochwalę się tortem jaki zrobiłam z okazji Dnia Ojca :) Skorzystałam z przepisu Dorotus, ale trochę go zmodyfikowałam. Po pierwsze, zwiększyłam proporcję i zrobiłam go w wersji kwadratowej. Po drugie z racji "zaniemania" truskawek, tort ostatecznie ozdobiły poziomki i borówki ;) Wyszedł cudownyyyy i bardzo Wam go polecam. Przepis cytuję za Dorotus:

Składniki na biszkopt czekoladowy: 5 jajek 3/4 szklanki drobnego cukru do wypieków 2/3 szklanki mąki pszennej (tortowej) 1/3 szklanki kakao 50 g gorzkiej czekolady, startej /szklanka o pojemności 250 ml/
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę i kakao wymieszać, przesiać. Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę (uważając, by ich nie 'przebić'). Pod koniec ubijania dodawać partiami cukier, łyżka po łyżce, ubijając po każdym dodaniu. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając. Do masy jajecznej wsypać przesianą mąkę, kakao i czekoladę. Delikatnie wmieszać do ciasta szpatułką, by składniki się połączyły, a piana nie osiadła. Tortownicę o średnicy 23 cm wyłożyć papierem do pieczenia (samo dno), nie smarować boków. Delikatnie przełożyć ciasto. Piec w temperaturze 160 - 170ºC przez około 35 - 40 minut lub do tzw. suchego patyczka. Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm upuścić je (w formie) na podłogę. Odstawić do uchylonego piekarnika do wystudzenia. Wystudzony biszkopt przekroić na 3 blaty. Uwaga: boki biszkoptu oddzielamy nożykiem od formy dopiero po jego wystudzeniu. Rada: Po wyjęciu biszkoptu z formy warto go odwrócić 'do góry nogami'. Biszkopt kakaowy nigdy nie jest idealnie płaski (w przeciwieństwie do biszkoptu białego), rośnie z minimalną górką, więc wyrówna się po odwróceniu biszkoptu.
Krem kokosowy: 2 puszki mleka kokosowego z puszki (2 x 400 ml) lub 250 ml śmietanki kokosowej 22% 750 g serka mascarpone 1/3 - pół szklanki cukru pudru 1 szklanka wiórków kokosowych 2 łyżki likieru kokosowego
Wszystkie składniki powinny być schłodzone. Wieczór wcześniej do lodówki wstawić mleko kokosowe lub śmietankę. Postępowanie z mlekiem kokosowym: ostrożnie wyjąć mleko z lodówki, odwrócić puszkę dnem do góry, otworzyć, wodę kokosową przelać do osobnego naczynia (nasączymy nią biszkopt). Z puszki wyjąć pozostałą gestą śmietankę kokosową, przełożyć do misy miksera. Tak samo postąpić z drugą puszką mleka. Powinniśmy otrzymać więcej niż szklankę śmietanki (do kremu dodajemy całość). Postępowanie ze śmietanką kokosową 22%: wystarczy ją otworzyć, przełożyć do misy miksera. Do śmietanki znajdującej się w misie miksera dodać mascarpone, cukier puder, wiórki, likier. Zmiksować do połączenia się składników.

Poncz: woda kokosowa, wcześniej odłożona z puszki mleka kokosowego 3 łyżki likieru kokosowego
Składniki wymieszać. W przypadku użycia samej śmietanki kokosowej 22% - tort trzeba nasączyć herbatą/wodą/sokiem z truskawek wymieszaną z likierem kokosowym (2/3 szklanki herbaty i 1/3 szklanki likieru).
Ponadto: 340 g dżemu truskawkowego świeże truskawki, do dekoracji (u mnie poziomki i borówki) wiórki kokosowe do obsypania wierzchu i boków tortu
Wykonanie: Na paterze położyć pierwszy z czekoladowych blatów. Naponczować. Posmarować go połową słoiczka dżemu, wyłożyć grubą warstwę kremu (około 1/4 całości). Przykryć kolejnym blatem, naponczować, posmarować pozostałym dżemem, przykryć warstwą kremu o podobnej grubości. Przykryć ostatnim blatem, naponczować. Wierzch i boki wysmarować resztą kremu kokosowego, obsypać wiórkami kokosowymi. Schłodzić przez kilka godzin. Przed podaniem ozdobić świeżymi truskawkami. Przechowywać w lodówce.
Smacznego!

niedziela, 26 maja 2013
Lekki, puchaty i delikatny tort. prezentuje się pięknie, a jego wykonanie jest banalnie proste. Wymaga tylko pilnowania piekarnika, bo bezy muszą w nim trochę posiedzieć. Z tortem bezowym jest tak, że czym większy tym lepszy. Dlatego moje krążki bezowe maja średnicę 29 cm :) Polecam! Mamy na pewno będą zadowolone :)

Składniki na 1 bezowy blat (trzeba upiec dwa): 1 szklanka białek (z 8 jajek) 2 szklanki cukru pudru 1 łyżka mąki ziemniaczanej 1 łyżka soku z cytryny lub octu szczypta soli
Dodatkowo: 1 litr śmietany 30% 3 łyżki cukru pudru 5 łyżeczek żelatyny 1 szklanka malin 1 szklanka borówki amerykańskiej 1 biała czekolada

Sposób wykonania: Białka ubić na sztywna pianę z dodatkiem soli, dodawać po trochu cukier puder zmieszany z mąką ziemniaczaną, na koniec ocet lub sok z cytryny stale ubijając. Pianę wyłożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, kształtując na środku kształt koła. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170oC i od razu ustawić temperaturę na 140oC. W zależności od piekarnika piec 1,5 – 2 godziny. Kiedy góra się podsuszy, można przykryć folią aluminiową, aby się zanadto nie rumieniła. Pod koniec pieczenia folię usunąć, a bezę studzić w lekko uchylonym, wyłączonym piekarniku. W taki sam sposób postąpić z drugą bezą.
Żelatynę rozpuścić w 1/2 szklanki gorącej wody i ostudzić. Śmietanę ubić, pod koniec ubijania dodać cukier puder. Płynną, ale ostudzoną żelatynę po trochu dodawać do śmietany i delikatnie mieszać, można robotem na najniższych obrotach. Można też użyć zagęstnika. Połowę śmietany ułożyć na bezie. Przykryć drugim blatem bezowym. Na wierzchu rozsmarować drugą połowę śmietany, ozdobić owocami. Obsypać startą białą czekoladą.
Smacznego!

czwartek, 02 maja 2013
Jeszcze nigdy nie zostawiłam bloga na tak długo... (tak długo, że nawet blox się obraził i ukarał mnie reklamą przy okazji niszcząc wygląd strony ...) ale już jestem z powrotem i postaram się nadrobić wszystkie zaległości. W pierwszej kolejności publikacji doczekał się tort który nie dawno gościł na naszym stole z okazji urodzin Mamy. Przepis znalazłam na blogu www.malacukierenka.pl i cytuję go poniżej. U mnie wyszły 3 placki, bo miałam większą tortownicę. Polecam bo wyszedł na prawdę pyszny :)

Składniki:
Ciasto: 220g miękkiego masła 1 szklanka cukru 4 jajka 1/2 łyżeczki aromatu waniliowego 300g mąki 60g ciemnego, niesłodzonego kakao 1 łyżeczka proszku do pieczenia 1,5 łyżeczki sody szczypta soli 3/4 szklanki mleka

Krem: 2-3 łyżki bardzo mocnego espresso 750g serka mascarpone (lub tego typu serka) 2/3 szklanki cukru pudru 80-120ml likieru kawowego (lub kawy, jeśli nie chcemy używać alkoholu, ja do likieru dodałam jeszcze 2 łyżki spirytusu)
Polewa: 300g gorzkiej czekolady 250ml śmietanki 30 %
Wierzch: 4 łyżki śmietanki 30% 100g białej czekolady czekoladowa posypka i groszki czekoladowe
Sposób wykonania:
Ciasto: Mąkę przesiać i wymieszać z kakao, proszkiem do pieczenia, sodą i solą. W drugiej misce utrzeć masło z cukrem (ucierać około 4-5 minut). Zmniejszyć obroty miksera i ciągle ucierając, dodawać po jednym jajku, po każdym dodaniu chwilę miksować, aby składniki dobrze się połączyły. Dodać aromat waniliowy, wymieszać. Wsypać połowę mąki, zamieszać i dodać połowę mleka. Wsypać resztę mąki i wlać mleko. Składniki dokładnie wymieszać na najniższych obrotach miksera. Dwie tortownice o średnicy 22cm wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto przełożyć równomiernie do dwóch foremek, wygładzić wierzch i wstawić do piekarnika. Piekłam w temperaturze 170oC na funkcji góra-dół na najniższym poziomie piekarnika przez 50 minut. Odstawić do ostygnięcia.
Krem: Serek mascarpone wymieszać mikserem na najniższych obrotach z cukrem pudrem. Dodać kawę, wymieszać.

Tort: Każdy krążek ciasta przekroić w poziomie na pół (będziemy mieć 4 placki). Jeden kawałek ciasta położyć na talerzu lub paterze, skropić likierem kawowym lub kawą (2-3 łyżki) i nałożyć 1/3 serka mascarpone. Przykryć kolejnym krążkiem ciasta, znów skropić likierem i posmarować kremem. Powtarzamy tą czynność, aż placki będą przełożone 3 warstwami kremu.
Polewa:
Śmietankę i połamaną czekoladę podgrzewać na małym ogniu w rondelku o grubym dnie, aż czekolada się rozpuści i powstanie jednolity krem. Odstawić do ostygnięcia (to ważne aby przestygła, bo inaczej nam polewa spłynie). Przestygniętą polewą posmarować wierzch i boki tortu. Wstawić tort na parę godzin do lodówki lub najlepiej na całą noc.
Wierzch: Śmietankę zagotować, zdjąć z ognia. Dodać połamaną białą czekoladę i mieszać, aż się rozpuści (jeśli pozostaną grudki czekolady, możemy jeszcze na bardzo krótką chwilę postawić rondelek z czekoladą na ogień). Odstawić na około 15 minut (aby zgęstniała), a następnie polać nią wierzch tortu i posypać czekoladowymi groszkami i posypką czekoladową. (użyłam tartej czekolady)
Smacznego!

sobota, 16 lutego 2013
Kolejny wspaniały tort jaki miałam okazję ostatnio zrobić. Trudno mi podać jedno źródło, ponieważ inspirację znalazłam na różnych blogach. Na pewno ozdobiłam go jak Kasia a mus podejrzałam na Kwestii Smaku ostatecznie jednak krem zrobiłam według swojego pomysłu, a wszystko razem smakowało obłędnie kokosowo, lekko przełamane ananasowym aromatem ;) Polecam, szczególnie wielbicielom słynnych kokosowych kuleczek!

Składniki: Biszkopt 6 jajek 30 dkg mąki 6 łyżek zimnej wody 25 dkg cukru 2 łyżeczki proszku do pieczenia szczypta soli
Mus ananasowy: 2 świeże ananasy (ostatecznie mogą być z puszki, ale różnica jest duża) 1/2 szklanki likieru Malibu
Masa: 1,2 l śmietanki 30% 1 puszka (400g) mleczka kokosowego 6 śmietanfixów 3 łyżki cukru pudru
Dekoracja: Wiórki kokosowe do obsypania 12 kulek Rafaello
Do nasączania: Około 1/2 szklanki Malibu

Sposób wykonania: Białka ubić z dodatkiem soli. Nadal ubijając dodawać po łyżce wody i dosypywać porcjami cukier. Zmniejszyć obroty i dodawać po jednym żółtku. Na koniec delikatnie wmieszać łyżką mąkę z proszkiem do pieczenia. Ciasto wyłożyć do tortownicy (27 cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w temperaturze 160oC około 30 minut. Po upieczeniu wystudzić i przekroić na 3 krążki.
Ananasy obrać, wykroić twardy środek i zmiksować (niezbyt drobno), zalać likierem Malibu i gotować około 15 minut. Wystudzić.
Śmietanę ubić z dodatkiem zagęstników, pod koniec dodać cukier puder i na zmniejszonych obrotach wmieszać mleczko kokosowe.
Każdy krążek biszkoptu nasączyć mocno likierem, smarować musem ananasowym, a następnie nakładać warstwę masy śmietanowej. Starannie posmarować również boki i górę (masy jest wystarczająco dużo). Cały tort obsypać wiórkami kokosowymi , a na górze ułożyć kulki Rafello. Można dodatkowo udekorować liśćmi ananasa. Wstawić na kilka godzin, a najlepiej na całą noc do lodówki. Jeśli tort ma być dla dzieci można pominąć alkohol lub zastąpić go sokiem ananasowym.
Smacznego!

sobota, 19 stycznia 2013
Po świątecznych i sylwestrowych pysznościach, zapraszam na kawałek tortu. Przepis znalazłam na blogu Feerii Smaków polecany na szczególne okazje. Na taką też go wykorzystałam i bardzo jestem z niego zadowolona. Solenizant trochę narzekał, że nie odpowiada mu połączenie chałwy z wiśnią, ale wszyscy goście byli innego zdania więc myślę, że Wy też będziecie :) Przepis cytuję za Gosią. Polecam!

Składniki na 1 biszkopt (potrzebujemy 2szt. o średnicy 26 cm): 4 jajka 1 szklanka cukru pudru 3 czubate łyżki mąki pszennej 2 pełne łyżki kakao 1 łyżka mąki ziemniaczanej 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Na krem 400 g miękkiego masła 400 g chałwy waniliowej
Na nasączenie 1,5 szklanki mocnej, ostudzonej kawy (dla mnie zdecydowanie za mało... dałam 2,5)
Dodatkowo 1 mały słoiczek konfitury wiśniowej wiśnie z syropu (z jednego słoiczka)
Oraz masło i bułka tarta do tortownicy starta czekolada do dekoracji

Sposób wykonania:
Piekarnik nagrzać do 175 - 180 stopni.
Ubijać jajka z cukrem pudrem, aż masa będzie gęsta i biała (około 10 minut). Przesiać mąkę pszenną razem z kakao, mąką ziemniaczaną i proszkiem do pieczenia, wymieszać i stopniowo dodawać do masy z jajek, wymieszać delikatnie łyżką. Masę wyłożyć do posmarowanej masłem i posypanej bułką tartą tortownicy. Piec przez 30 - 35 minut. Wyjąć z piekarnika, ostudzić (około 20 minut), a następnie wyjąć biszkopt z formy. Upiec drugi biszkopt.
Przygotować krem: masło zmiksować mikserem do białości i stopniowo dodawać pokruszoną chałwę, ciągle miksując, aż otrzymamy jednolitą masę.
Biszkopty przekroić na 2 placki. Ułożyć 1 placek, nasączyć go 1/4 ilości zimnej kawy i rozsmarować 1/4 masy chałwowej. Wyłożyć 1/3 ilość wiśni. Położyć drugi placek i powtórzyć z nasączeniem, masą i wiśniami, następnie trzeci i czwarty. Wierzch tortu nasączyć ostatnią 1/4 częścią kawy i posmarować pozostałą masą, pozostawiając trochę na boki tortu. Udekorować wierzch startą czekoladą. Schłodzić w lodówce minimum 5 godz.
Smacznego!

niedziela, 09 września 2012
Wspaniały tort, na który miałam ogromną ochotę ale przed którym miałam też równie ogromne obawy. Nie wyobrażałam sobie jak dam radę ogarnąć kisiel i bitą śmietanę na blatach z francuskiego ciasta. Ostatecznie się zdecydowałam i zagościł na stole w Rocznicę Ślubu Rodziców. Smakował obłędnie i zniknął w niesamowicie szybkim tempie. Polecam! Przepis znalazłam na stronach Poradnika Domowego za którym cytuję.

Składniki: 45 dag mrożonego ciasta francuskiego (użyłam ciasta "z rolki", lekko je rozwałkowałam)
Do przełożenia:
0,6 l kremówki, 2 łyżeczki żelatyny, szczypta cynamonu, litrowy słoik drylowanych wiśni we własnym soku, 3 łyżki galaretki lub dżemu z czerwonej porzeczki, 3 łyżki cukru, kilka kropli aromatu waniliowego, 3 łyżeczki mąki ziemniaczanej.
Lukier: 10 dag cukru pudru, 2 łyżki wódki, koniaku lub rumu.

Sposób przygotowania: Ciasto rozmrozić, podzielić na 3 równe części. Rozwałkować je na krążki o średnicy 28 cm, gęsto nakłuć widelcem. Piec kolejno w tortownicy lub na blasze mniej więcej po 10 min w 200oC. Formę lub blachę za każdym razem spłukiwać zimną wodą. Krążki ostudzić, wybrać najforemniejszy i płaski na wierzch tortu, posmarować go podgrzaną galaretką lub dżemem. Z cukru pudru i wódki utrzeć lśniący lukier i powlec nim posmarowany krążek. Gdy glazura zastygnie, pokroić go ostrym nożem na 12-16 równych klinów. Wiśnie osączyć, a sok zagotować z cynamonem. Mąkę ziemniaczaną rozmieszać z kilkoma łyżkami zimnej wody, wlać do wrzącego soku i ugotować gęsty kisiel. Wrzucić do niego wiśnie (kilkanaście sztuk odłożyć do dekoracji), wymieszać i ostudzić. Przyrządzić krem Chantilly. Schłodzoną śmietanę ubić z cukrem pudrem, dodać aromat i utrwalić krem żelatyną rozpuszczoną w bardzo małej ilości wody. Na jednym z blatów ułożyć wiśnie, na nich trochę mniej niż 1/3 bitej śmietany, przykryć drugim krążkiem i obficie posmarować go kremem (kilka łyżek pozostawić do dekoracji). Z kawałków polukrowanego krążka starannie ułożyć wierzch, boki posmarować kremem. Każdy klinik udekorować rozetką z bitej śmietany i wisienką. Co najmniej 3 godz schładzać tort w lodówce.
W Holandii w sezonie letnim zamiast wiśni często stosuje się do przełożenia warstw ciasta czereśnie.
Smacznego!

niedziela, 29 lipca 2012
Troszkę czekał na publikację ale w końcu się doczekał. Przygotowany z okazji urodzin Taty który lubi wszystko co czekoladowe, a do tego pianki. Można było wybrać lepsze połączenie? Tort wyszedł pyszny, i nic mdły bo odpowiednio nasączony rumem a krem urozmaicony pijanymi rodzynkami ;) Polecam!

Składniki na biszkopt 6 jajek 25 dkg cukru 20 dkg mąki tortowej 5 łyżek kakao 2 łyżeczki proszku do pieczenia 6 łyżek zimnej wody szczypta soli
Masa do przełożenia: 1l śmietany 30% 2 łyżki cukru pudru 5 łyżeczek żelatyny 30 dkg kuwertury czekoladowej 2 łyżki kakao 10 dkg rodzynek namoczonych w rumie
Do nasączenia tortu: 1/2 szklanki rumu wymieszać z 1/2 szklanki mocnej herbaty
Do dekoracji: mini pianki w białej i ciemnej czekoladzie rodzynki w czekoladzie

Sposób wykonania:
Białka ubić z dodatkiem soli. Nadal ubijając dodawać stopniowo wodę, cukier. Zmniejszyć obroty i dodawać po 1 żółtku. Odstawić mikser i delikatnie mieszając łyżką wsypywać po trochu mąkę wymieszaną z kakao i proszkiem do pieczenia. Ciasto wylać do tortownicy (27cm), wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 30 minut w temperaturze 160oC. Po wystudzeniu przekroić na trzy krążki. Kuwerturę rozpuścić na parze, dodać kakao oraz 1/2 szklanki śmietany. Wymieszać i przestudzić. Żelatynę rozpuścić w 1/3 szklanki gorącej wody i ostudzić. Śmietanę ubić, pod koniec ubijania dodać cukier puder. Płynną, ale ostudzoną żelatynę po trochu dodawać do śmietany i delikatnie mieszać, można robotem na najniższych obrotach. Kilka łyżek ubitej śmietany wymieszać z rozpuszczoną kuwerturą i połączyć z resztą śmietany. Starannie wymieszać dodając namoczone rodzynki. Biszkoptowe blaty mocno nasączać przygotowanym rumem i przekładać czekoladową masą. Starannie posmarować również boki i wierzch. Na górze układać mini pianki i rozsypać rodzynki w czekoladzie. Koniecznie wstawić na kilka godzin do lodówki. Smacznego!

sobota, 23 czerwca 2012
Tradycyjnie, z okazji Dnia Ojca tort z motywem piłkarskim. Lekki biszkopt, delikatny budyniowy krem i orzeźwiający ananas. Idealny tort na gorące letnie dni który nie wymaga dużo pracy. Polecam!

Składniki na biszkopt: 4 jajka 20 dkg cukru 18 dkg maki
cukier waniliowy 1 łyżeczka proszku szczypta soli 4 łyżki zimnej wody
Składniki na krem: 1 kostka miękkiego masła 1/2 litra mleka 2 paczki budyniu 1 puszka ananasa 4 łyżki cukru
Dodatkowo: 1/2 szklanki wódki (dodałam malibu) 1 szklanka kokosu zielony barwnik (zmieszałam żółty i niebieski Wiltona) dekoracje (u mnie cukrowa piłka, i kurka)

Sposób wykonania:
Kokos wsypać do miseczki, w szklance rozcieńczyć barwnik z wodą, zalać kokos. Wymieszać, odsączyć wrzucić do foremki wyłożonej folią aluminiową, równomiernie rozprowadzić i suszyć w piekarniku z termoobiegiem przy uchylonych drzwiczkach podczas nagrzewania piekarnika do pieczenia biszkoptu, oraz po jego upieczeniu podczas studzenia.
4 białka ubić, dodawać sól, 4 łyżki zimnej wody, nadal ubijając dodawać cukier i żółtka. Dosypywać po trochu mąkę wymieszaną z proszkiem i delikatnie wymieszać łyżką. Wyłożyć do tortownicy i piec około 30 minut w temperaturze 160oC – do suchego patyczka.
Budyń przygotować według przepisu na opakowaniu, studzić przykryty folią spożywczą - delikatnie dotykającą jego powierzchni aby nie powstał kożuch. Masło utrzeć z cukrem (jeżeli budyń był bez cukru) i dodawać delikatnie po łyżce budyniu. Na końcu dodać drobno pokrojone kawałki ananasa. Schłodzić.
Biszkopt przekroić na dwie połowy. Syrop z ananasa zmieszać z wódką i nasączyć biszkopty. Przełożyć kremem, posmarować boki. Boki i górę obsypać zielonymi wiórkami. Udekorować ozdobami, wstawić do lodówki.
Smacznego!

piątek, 01 czerwca 2012
Dzisiejszy wpis sponsoruje Mama :D Tym razem ja nie piekłam a jedynie się zajadałam :) Tort, pyszny ale przede wszystkim przepiękny i cieszy oko każdego - nawet dużego dziecka :) Przepis cytuję za Dorotus, natomiast pochodzi on z blogu blogerki Kaitlin która wystąpiła z nim u Marthy Stewart. Polecam!!!

Składniki na ciasto (6 blatów):
226 g masła 220 g cukru* 5 białek 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii 375 g mąki pszennej 4 łyżeczki proszku do pieczenia pół łyżeczki soli 355 g mleka
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę, proszek do pieczenia, sól - przesiać. Masło umieścić w misie miksera i zmiksować na gładką, puszystą masę. Dodawać stopniowo cukier, cały czas miksując. Wbijać białka, jedno po drugim i miksować. Dodać ekstrakt i zmiksować. Do zmiksowanej masy maślanej dodawać na zmianę mleko i składniki suche, miksując do połączenia składników.
Ciasto zważyć, otrzymany wynik podzielić na 6. Każdą część ciasta umieścić w osobnej miseczce. Dodać barwników: fioletowy, niebieski, zielony, żółty, pomarańczowy, czerwony. Wymieszać dokładnie z ciastem, do otrzymania jednolitej barwy. (Więcej o barwnikach można przeczytać na końcu wpisu). Ciasto przełożyć do 6 foremek (tortownic lub jednorazowych foremek aluminiowych) o średnicy 21 cm (u nas zwiększone proporcjei 27cm, żeby dla wszystkich starczyło) i piec około 15 - 20 minut w temperaturze 190ºC, do tzw. suchego patyczka. Wyjąć z piekarnika, ostudzić.
Krem z bitej śmietany i mascarpone:
900 ml śmietany kremówki (36%) 250 g serka mascarpone kilka łyżek cukru pudru, do smaku ekstrakt waniliowy lub cytrynowy
Śmietanę kremówkę ubić, pod koniec ubijania dodając cukier puder i ekstrakt. Dodać serek mascarpone i wymieszać.
Poszczególne blaty ciasta przekładać kremem: blat fioletowy położyć na paterze i posmarować kremem, następnie to samo uczynić z niebieskim, zielonym, żółtym, pomarańczowym, czerwonym, wierzch i boki tortu również posmarować kremem śmietankowym. Cały tort schłodzić w lodówce przez minimum 3 godziny. Uwaga: ciasto jest wilgotne, dlatego nie warto już go nasączać.

BARWNIKI:
Używamy barwników w żelu, barwniki w płynie się nie nadają. Do każdej części ciasta dodajemy około 1 - 1,5 ml barwnika (bardzo mało). Dorotus użyła firmy Sugarflair, u nas były to również przez Nią polecane barwniki Wiltona (żele w kubeczku, nie w tubce do dekoracji). Tak jak Dorotus również nie mamy w domu wszystkich 6 kolorów, ponieważ żele są ogromnie wydajne. Też jestem w posiadaniu jedynie trzech kolorów podstawowych: żółty, niebieski, czerwony. Kolor drugorzędny czyli pomarańczowy można otrzymać mieszając odrobinę żółtego i czerwonego, kolor fioletowy - mieszając czerwony i niebieski, wreszcie zielony - mieszając niebieski i żółty. Kolor ciasta po dodaniu barwnika zazwyczaj nie odzwierciedla koloru po upieczeniu. Kolory po upieczeniu wychodzą bardziej żywe i ciemne.
Smacznego!
sobota, 26 maja 2012
"Większosć inspiracji pochodzi z desperacji" - to moje hasło na dziś, a w zasadzie na wczoraj. Miał być tort, piękny jak z obrazka a w zasadzie jak ze zdjęcia u Dorotus. Oczywiście zabrałam się za niego, jak zwykle nie czytając komentarzy. Jak większość z komentujących, zostałam wczoraj z 3 pięknymi biszkoptami i miską czegoś co wyglądało jak twaróg a miało być kremem. Grudkowatą masę schłodziłam i zmiksowałam w malakserze, a całość oblałam jeszcze białą czekoladą żeby ukryć niedoskonałości. Na pocieszenie jeszcze trochę groszków i kwiatów do ozdoby i ostatecznie chyba nadaje się na dzisiejsze święto :) Przepis cytuję za Dorotus ale ostrzegam - z tą śmietaną to może być różnie. Dorotus robiła w foremce o średnicy 23cm, ja zwiększyłam sobie podane składniki o 1/3 robiąc w 26.

Składniki na blaty:
5 jajek 15 dag cukru pudru 2 łyżki mielonych migdałów 12 dag mąki pszennej 2 łyżki mąki ziemniaczanej 1 płaska łyżka proszku do pieczenia 20 dag maku (suchego, nie trzeba mielić)
Białka oddzielić od żółtek. Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodając stopniowo cukier puder, następnie żółtka. Migdały wymieszać z mąkami, proszkiem do pieczenia i makiem. Powoli połączyć z masą jajeczną, wymieszać delikatnie.
Tortownicę o średnicy 23 cm wysmarować masłem, wysypać bułką tartą, wlać do niej ciasto. Piec w temperaturze 180ºC przez około 45 minut, do tzw. suchego patyczka. Wystudzić, przekroić wzdłuż dwa razy.

Składniki na poncz:
pół szklanki wody 3 łyżki rumu
Składniki na masę z białej czekolady:
30 dag białej czekolady 400 ml śmietany kremówki
Zrobić poncz: zimną, przegotowaną wodę wymieszać z rumem, odstawić.
Czekoladę przeznaczoną na krem rozpuścić w kąpieli wodnej, wystudzić. Śmietanę kremówkę ubić na sztywno. Powoli wlewać ochłodzoną białą czekoladę, dalej ubijać.
Na tortownicy ułożyć pierwszy blat, nasączyć ponczem. Na blacie rozsmarować 1/3 kremu. Przykryć drugim blatem, nasączyć ponczem, posmarować kolejną 1/3 kremu. Przykryć ostatnim blatem, nasączyć ponczem, udekorować kremem boki i wierzch tortu. Schłodzić. Dowolnie udekorować. Tort można przygotować dzień wcześniej.
Smacznego!

środa, 11 kwietnia 2012
Kolejny pyszny tort, jaki udało mi się wypróbować. Znowu dla Mamy, ale tym razem na urodziny ;) Miałam wiele obaw co do składników. Nigdy nie używałam Ricotty, nie przepadam za kandyzowanymi owocami i gorzką czekoladą. Mimo wszystko zaryzykowałam i okazuje się że w połączeniu to smakuje wyjątkowo ciekawie. Jedyny składnik jakiego nie udało mi się zdobyć (co nie mieści mi się w głowie!) to wiśnie kandyzowane, które musiałam zastąpić wiśniami z kompotu. Polecam gorąco. Przepis pochodzi z Kwesti Smaku.

Składniki: Biszkopt 6 jajek 20 dag cukru 20 dag mąki 9 łyżek likieru Maraschino lub wiśniówki (użyłam czystej wódki)
Masa: 80 dag ricotty 28 dag cukru (dałam 20) połowa laski wanilii mielony cynamon 15 dag gorzkiej czekolady 40 dag kandyzowanych owoców (część do dekoracji) 10 dag pistacji (część do dekoracji)
Dekoracja: cukier waniliowy, 5 dag cukru kryształu, (dałam 2 łyżeczki cukru pudru) 2 szklanki śmietany kremówki

Sposób wykonania: Zrobić biszkopt: jajka utrzeć z cukrem, potem ubijć nad parą 10 minut. Zdjąć z ognia, ubić aż masa ostygnie. Lekko zmieszać z mąką i przełożyć do tortownicy (natłuszczonej i posypanej mąką). Piec 40 minut w temperaturze 170°C. Zrobić masę: 10 min gotować cukier z 200 ml wody (dałam połowę) i wanilią, odstawić na pół godziny. Ciepły syrop stopniowo zmieszać z ricottą i szczyptą cynamonu. Dodać część pokrojonych owoców kandyzowanych, pokruszoną czekoladę oraz część sparzonych i obranych pistacji.
Biszkopt pokroić na 3 plastry. Pierwszy położyć na paterze i skropić 3 łyżkami likieru. Posmarowąć połową masy, przykryć drugim krążkiem ciasta. Znów skropić likierem i posmarować resztą masy. Nałożyć ostatni krążek ciasta, jeszcze raz skropić likierem. Pzykryć folią i wstawić na 4 godziny do lodówki lub na 2 godziny do zamrażalnika.
Ubić śmietanę z cukrem waniliowym i cukrem kryształem, posmarować brzegi i wierzch tortu. Udekorować resztą owoców kandyzowanych i pistacjami.
Smacznego!

sobota, 11 lutego 2012
Tak jak pisałam wcześniej, trochę mnie tu nie było bo niestety trochę się działo. Postaram się nadrobić zaległości we wpisach i komentarzach niebawem. Natomiast dziś odebraliśmy Mamę ze szpitala po prawie 3 tygodniach. Czy jest lepsza okazja na tort truskawkowy? :) Przepis bardzo podobny do tego, ale z drobnymi modyfikacjami. Pomysł na udekorowanie kusił mnie od jakiegoś czasu z wielu miejsc w internecie :)

Składniki - biszkopt: 6 jajek 25 dkg cukru 25 dkg mąki tortowej 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia 2 łyżki ekstraktu waniliowego 4 łyżki zimnej wody szczypta soli
Składniki - masa do przełożenia tortu: kilka łyżek cukru pudru 1,5 litra śmietany 36% 250g mrożonych truskawek (wcześniej rozmrozić) 1 małe opakowanie świeżych truskawek 6 torebek zagęstnika Śmietanfixu
dodatkowo : sok z połówki cytryny, 2 opakowania podłużnych biszkoptów, czerwona wstążka

Sposób wykonania: Białka ubić z dodatkiem soli. Nadal ubijając dodawać stopniowo 4 łyżki wody, cukier. Zmniejszyć obroty i dodawać po 1 żółtku oraz ekstrakt waniliowy. Odstawić mikser i delikatnie mieszając łyżką wsypywać po trochu mąkę z proszkiem do pieczenia. Ciasto wyłożyć do foremki o średnicy 28 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 30 minut w temperaturze 160oC.
Rozmrożone truskawki zmiksować. Śmietanę ubijać krótko na wolnych obrotach, wsypać stopniowo cukier puder i zagęstniki, zwiększyć obroty i ubijać na sztywno. Odłożyć około dwie szklanki. Do reszty dodać truskawki i delikatnie wymieszać.
Przestudzony biszkopt pokroić na 3 części, skropić sokiem z cytryny. Wszystkie krążki smarować masą truskawkową i składać. Brzegi mocno posmarować kremem. Górę starannie pokryć odłożoną bitą śmietaną. Do brzegów przyklejać biszkopty. Ze świeżych truskawek ułożyć dowolne wzory. Przewiązać wstążką. Schłodzić kilka godzin.
Smacznego!

sobota, 04 lutego 2012
Trochę Was zaniedbałam i pewnie jeszcze zaniedbam, ale tak się czasami sprawy układają, że nawet blogowanie na tym ucierpi. Cokolwiek by się jednak nie działo, na pewne okazje ciasto musi być. Nie do końca udane ale chyba nie najgorsze bo już zjedzone :) Zainspirowane pewnym ciastkiem czekoladowym z wiśniami jakie miałam ostatnio okazję jeść. Wyjątkowo nie zawiera alkoholu, ale jestem pewna, że z wiśniami ze spirytusu albo nasączone wiśniówką byłoby o niebo lepsze :)

Składniki na biszkopt: 6 jajek 25 dkg cukru 25 dkg mąki tortowej 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia 2 łyżki ekstraktu waniliowego 4 łyżki zimnej wody szczypta soli
Składniki na krem: 1,2 litra śmietany kremówki (do ubijania) 300 g kuwertury czekoladowej (z Lidla) - może być czekolada z dużą zawartością kakao kostka bardzo miękkiego masła (można pominąć będzie bardziej "lajt") 2 łyżki cukru pudru kilka zagęstników do śmietany
Dodatkowo:
2 słoiki wiśni w zalewie 1 opakowanie maltesers 1 tabliczka białej czekolady starta na grubych oczkach
Sposób wykonania: Białka ubić z dodatkiem soli. Nadal ubijając dodawać stopniowo 4 łyżki wody, cukier. Zmniejszyć obroty i dodawać po 1 żółtku oraz ekstrakt waniliowy. Odstawić mikser i delikatnie mieszając łyżką wsypywać po trochu mąkę z proszkiem do pieczenia. Ciasto wylać do tortownicy, wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 30 minut w temperaturze 160oC. Po wystudzeniu przekroić na trzy krążki (ja nasączyłam je miejscami syropem z wiśni - można to zrobić alkoholem).
Około 200 ml śmietany (jeden kubeczek) odlać, resztę ubić, dodać cukier puder i zagęstniki. Do masła po łyżce wmieszać ubitą śmietanę. Kuwerturę rozpuścić na parze, dodać odłożoną śmietanę wymieszać, przestudzić i wmieszać do masy śmietanowej. Na końcu wsypać połowę wiórków z czekolady.
Biszkopt smarować kremem, nakładać warstwę wiśni, na nią znowu odrobinę kremu, na to następny biszkopt. Znowu krem, wiśnie krem i drugi biszkopt. Na góre i boki nałożyć krem. Górę obsypać startą czekoladą. Układać wiśnie i Maltesersy w dowolnych kombinacjach. Koniecznie schłodzić kilka godzin.
Smacznego!
poniedziałek, 09 stycznia 2012
Z drobnym opóźnieniem zamieszczam pewien urodzinowy tort. Myślę, że każdy solenizant lubiący tiramisu powinien się z niego ucieszyć :) Widziałam kilka różnych tortów w sieci, ale wymyśliłam swoją trochę pokręconą wariację, zobaczcie sami :)

Składniki na biszkopt: 6 jajek 25 dkg cukru 20 dkg mąki tortowej 5 łyżek kakao 2 łyżeczki proszku do pieczenia 6 łyżki zimnej wody szczypta soli

Składniki na krem: 1 kg mascarpone 0,8 l śmietany kremówki kilka łyżek cukru pudru
Pozostałe: opakowanie podłużnych biszkoptów ciemne kakao wiórki czekoladowe (otarte na małej tarce) pół szklanki mocnego espresso pół szklanki wódki

Sposób wykonania:
Białka ubić z dodatkiem soli. Nadal ubijając dodawać stopniowo wodę, cukier. Zmniejszyć obroty i dodawać po 1 żółtku. Odstawić mikser i delikatnie mieszając łyżką wsypywać po trochu mąkę wymieszaną z kakao i proszkiem do pieczenia. Ciasto wylać do tortownicy (28cm), wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 30 minut w temperaturze 160oC. Biszkopt przekroić na pół. Pierwszą część bardzo mocno nasączyć kawą z alkoholem. Nałożyć warstwę kremu, oprószyć odrobiną kakao. Na kremie układać biszkopty, które następnie nasączyć delikatnie kawą. Na biszkopty znów kakao, i znów krem. Całość zamknąć drugim biszkoptem. Gorę i brzegi posmarować kremem. Oprószyć wiórkami czekoladowymi i odrobiną kakao. Wstawić na noc do lodówki.
Smacznego!

poniedziałek, 29 sierpnia 2011
Tak naprawdę to jest to moja zmodyfikowana wersja Ambasadora, na który przepis znalazłam u Agnieszki z Kuchni nad Atlantykiem. Agnieszka proponuje tort składający się niemal z samego kremu na cieniutkiej warstwie pokruszonych biszkoptów. Ja postanowiłam upiec trzy migdałowe, bezowe blaty i rozdzielić nimi warstwy pysznego kremu. W ten sposób wykorzystałam też białka, które zostają po zrobieniu kremu. Ponieważ robiłam tort w większej tortownicy (27 cm) potrzebowałam więcej masy. Zamiast zwiększać proporcje dołożyłam do kremu budyniowego bitą śmietanę. Zmniejszyłam tez ilość cukru i krem był nadal bardzo słodki, ale naprawdę pyszny - szczególnie z kombinacją zaproponowanych dodatków. Tort jest bardzo pracochłonny, warto więc podzielić sobie pracę na dwa dni. Zrobiłam ten tort na szczególną uroczystość – 30 Rocznicę Ślubu moich Rodziców Wyszedł pyszny. Bardzo polecam!

Składniki na blaty bezowe: 3białka 3łyżki cukru 1 łyżka mąki pszennej 2 łyżki zmielonych migdałów 1 łyżeczka octu
Składniki masy: Krem budyniowy: 500g masła 1/2 szklanki cukru (w oryginale 1 szklanka) 1/2 l mleka (podzielone na 1 i 1/2 szkl i 1/2 szkl) 9 żółtek (w oryginale 8) 1 opakowanie budyniu śmietankowego lub waniliowego (3 łyżki mąki ziemniaczanej) 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego lub 2 op. cukru waniliowego 2 galaretki różnokolorowe 3 łyżki kakao 50g białej czekolady posiekanej na kawałki 50g czarnej gorzkiej czekolady posiekanej na kawałki 100g rodzynek (przelanych wrzątkiem i namoczonych w rumie) 50g orzechów włoskich zrumienionych na suchej patelni i posiekanych 50g migdałów zrumienionych na suchej patelni i posiekanych
Ja dodałam: 0,4 l śmietanki 30% 2 śmietanfixy
Dodatkowo: 1 galaretka pomarańczowa brzoskwinie z puszki (w oryginale mandarynki, ale nie miałam)

Sposób wykonania: Dwie różnokolorowe galaretki rozpuścić w połowie zalecanej na opakowaniu ilości wody). Odstawić je do całkowitego stężenia do lodówki. Gdy stężeją pokroić w drobną kostkę. Trzecia galaretkę rozpuścić w l/2 litra gorącej wody i odstawić by powoli tężała, będzie potrzebna na końcu. Blaty bezowe: Białka ubić na sztywno, dodać cukier i dalej ubijać. Powoli, wsypać mąkę i mielone migdały. na koniec dodać łyżeczkę octu, delikatnie wymieszać. Ciasto wlać do wyłożonej papierem tortownicy. Piec około 15 minut w temperaturze 170oC. Po upieczeniu wykładać do wystudzenia papierem do góry i delikatnie go odklejać.
Krem: Żółtka ucierać z cukrem do białości. 11/2 szklanki mleka zagotować i gorącym zalać ubite żółtka i miksować. Przelać z powrotem do garnka postawić na bardzo słabym ogniu. Dodać rozmieszany starannie proszek budyniowy z zimnym mlekiem i mieszając podgrzewać aż zgęstnieje. Przykryć folia spożywczą (ma się przykleić do masy, aby się nie zrobił kożuch) i odstawić do wystudzenia. Masło utrzeć na puch, dodać wystudzoną masę budyniową i zmiksować. Śmietankę ubić z dodatkiem śmietanfixu i delikatnie połączyć z kremem. Krem podzielić na 3 części: Do pierwszej części dodać pokrojona w kostkę galaretkę i wymieszać. Do drugiej części dodać kakao i posiekana czekoladę. Do trzeciej części dodać posiekane orzechy, migdały i odsączone rodzynki. Na paterze położyć pierwszy blat, założyć obręcz tortownicy. Blat posmarować pierwszą częścią kremu, przykryć drugim blatem, posmarować kremem kakaowym, przykryć trzecim blatem i posmarować ostatnią częścią kremu. Na kremie ułożyć pokrojone owoce i zalać tężejącą galaretką. Wstawić na kilka godzin do lodówki, aby wszystko stężało.
Smacznego!

sobota, 16 lipca 2011
Ten tort przygotowałam na Urodziny mojego Taty. Na tę okazję powinien być wyjątkowo słodki i obficie „skropiony”. Do nasączenia z konieczności użyłam czystej wódki, ale dobry wiśniowy likier będzie na pewno lepszy. Do wykonania tortu potrzeba sporo bitej śmietany, ale kto z nas jej nie lubi? – jednym słowem tort wszystkim smakował i szczerze go polecam!
Składniki na biszkopt 6 jajek 25 dkg cukru 20 dkg mąki tortowej 5 łyżek kakao 2 łyżeczki proszku do pieczenia 6 łyżki zimnej wody szczypta soli
Masa śmietanowa: 1,2 l śmietany 30% lub 36% 5 łyżek cukru pudru 5 łyżeczek żelatyny
Dodatkowo: 0,5 kg wiśni 100 g czystej wódki 1 tabliczka białej czekolady 1 tabliczka ciemnej czekolady

Sposób wykonania: Białka ubić z dodatkiem soli. Nadal ubijając dodawać stopniowo wodę, cukier. Zmniejszyć obroty i dodawać po 1 żółtku. Odstawić mikser i delikatnie mieszając łyżką wsypywać po trochu mąkę wymieszaną z kakao i proszkiem do pieczenia. Ciasto wylać do tortownicy (28cm), wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 30 minut w temperaturze 160oC. Po wystudzeniu przekroić na trzy krążki. 2 części wiśni wydrylować, jedną pozostawić w całości by nie barwiły górnej części tortu. Żelatynę rozpuścić w 1/3 szklanki gorącej wody i ostudzić. Śmietanę ubić, pod koniec ubijania dodać cukier puder. Płynną, ale ostudzoną żelatynę po trochu dodawać do śmietany i delikatnie mieszać, można robotem na najniższych obrotach. Krążki tortu mocno nasączyć alkoholem, przekładać masą śmietanową i drylowanymi wiśniami. Górę i boki starannie pokryć śmietaną, obsypać startą białą czekoladą, potem ciemną. Na górze ułożyć pozostałe wiśnie (niestety nie udało mi się zdobyć wiśni z ogonkami – jedna na otarcie łez :)
Smacznego!

niedziela, 10 lipca 2011
Ten tort powinien zawitać na stole i blogu kilka dni temu z bardzo szczególnej okazji – mój blog Mniamuśne obchodził swoje pierwsze urodziny! Jednak tego dnia było to niemożliwe, więc świętujemy i wspominamy początki i pierwszy wpis (7 lipca 2010) dzisiaj! Niesamowite, że to już rok mojego blogowego kucharzenia i fajnej zabawy w Waszym miłym towarzystwie ;) Tort jest bardzo delikatny i pyszny. Warstwa z serka i galaretki przełamuje nie tylko biel, ale i słodycz śmietany, jest fajnym, orzeźwiającym akcentem. Bardzo polecam!

Składniki na ciasto: 6 jajek 25 dkg cukru 25 dkg maki tortowej 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia 2 łyżki ekstraktu waniliowego 4 łyżki zimnej wody szczypta soli
Masa różowa: 2 galaretki wiśniowe 0,5 kg serka homogenizowanego
Masa śmietanowa 0,8 l śmietany 30% lub 36% 2 łyżki cukru pudru 4 łyżeczki żelatyny
2 szklanki umytych i osuszonych jagód
Sposób wykonania: Białka ubić z dodatkiem soli. Nadal ubijając dodawać stopniowo 4 łyżki wody, cukier. Zmniejszyć obroty i dodawać po 1 żółtku oraz ekstrakt waniliowy. Odstawić mikser i delikatnie mieszając łyżką wsypywać po trochu mąkę z proszkiem do pieczenia. Ciasto wylać do tortownicy (28cm), wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 30 minut w temperaturze 160oC. Po wystudzeniu przekroić na trzy krążki. 2 galaretki rozpuścić w jednej objętości wody i wystudzić, gdy zacznie lekko tężeć wymieszać z serkiem homogenizowanym. Żelatynę rozpuścić w 1/3 szklanki gorącej wody i ostudzić. Śmietanę ubić, pod koniec ubijania dodać cukier puder. Płynną, ale ostudzoną żelatynę po trochu dodawać do śmietany i delikatnie mieszać, można robotem na najniższych obrotach. Pierwszy krążek ułożyć na paterze i założyć obręcz tortownicy. Na ciasto wyłożyć różową masę z serka. Przykryć drugim krążkiem i wstawić na pół godziny do lodówki żeby masa steżała. Nastęnie usunąć obręcz i wyłożyć połowę masy śmietanowej, przykryć trzecim krążkiem i pozostała masą pokryć górę i boki tortu. Na wierzchu rozsypać jagody. Całość powinna postać przynajmniej 2 godziny w lodówce (warto dłużej).
Smacznego!

czwartek, 23 czerwca 2011
Kolejny Dzień Ojca podporządkowany futbolowi. „Merytorycznie” nawiązuje do tortu zeszłorocznego, a sposobem wykonania do Wiśniowej Gorki. Dla większej stabilności użyłam do wzmocnienia śmietany żelatynę. Tort się podobał i smakował. Trochę pracochłonny, ale myślę ze było warto :)

Składniki na biszkopt: 4 jajka 20 dag cukru 18 dag mąki 1 łyżeczka proszku do pieczenia 4 łyżki wody Składniki pozostałe: pół kilograma serka homogenizowanego 1 cukier waniliowy 2 galaretki cytrynowe
0,6 litra śmietany kremówki 3 łyżeczki żelatyny
3 pokrojone morele barwniki spożywcze
Sposób wykonania:
Białka ubić z dodatkiem soli na sztywno, dodać 4 łyżki wody, cukier i dalej ubijać. Delikatnie wmieszać żółtka, a następnie stopniowo dosypywać mąkę z proszkiem. Wyłożyć ciasto do blaszki 33X25 cm i piec w temperaturze 160oC około 25 minut – do suchego patyczka. Biszkopt przekroić na dwa placki (będą dosyć cienkie ale tak ma być). Z jednego wyciąć koło, wyłożyć nim miskę (aż do górnego brzegu). Drugi ułożyć na tacy. Rozpuścić galaretki w 1 objętości wody i przestudzone zmieszać z serkiem homogenizowanym i pokrojonymi morelami. Powstałą masę wyłożyć na ciasto w misce, wyrównać, odstawić do lodówki. Żelatynę rozpuścić w 1/2 szklanki gorącej wody i ostudzić. Śmietanę ubić, pod koniec ubijania dodać cukier puder. Płynną, ale ostudzoną żelatynę po trochu dodawać do śmietany i delikatnie mieszać, można robotem na najniższych obrotach. Odłożyć około 1 szklankę śmietany i zabarwic barwnikiem na zielono oraz około pół szklanki zabarwić na czerwono. Zieloną masę rozsmarować równo i cienko na biszkoptowym placku. Kiedy masa na cieście w misce mocno stężeje, ostrożnie odwracając do góry dnem wyłożyć na „zielony” biszkopt. Posmarować „piłkę” śmietaną, wygładzić. Na koniec używając pędzelka(lub malutkiej szprycki) namalować łatki na piłce. Dobrze jeśli wyjdą zgrabniejsze niż moje ;)
Smacznego!
środa, 01 czerwca 2011
Co może być lepszego w Dzień Dziecka, niż ogromna beza, tona śmietany, pierwsze gruntowe truskawki i biała czekolada? Wszystko to na nowiutkiej paterze za którą jeszcze raz pięknie dziękuję koleżankom i kolegom z referatu ;) Myślę że żadnej reklamy moja truskawkowa Pavlova nie potrzebuje, nawet chyba nie muszę polecać, poleca się sama ;)

Składniki: szklanka białek (z 8 jajek) 20dkg cukru pudru 1 łyżka stołowa mąki ziemniaczanej 1 łyżka stołowa soku z cytryny lub octu szczypta soli
400ml śmietany 30% 2 łyżki cukru pudru 2 łyżeczki żelatyny 1 biała czekolada
Sposób wykonania: Białka ubić na sztywna pianę z dodatkiem soli, dodawać po trochu cukier puder zmieszany z mąką ziemniaczaną, na koniec ocet lub sok z cytryny stale ubijając. Pianę wyłożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, kształtując na środku kształt koła. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170oC i od razu ustawić temperaturę na 140oC. W zależności od piekarnika piec 1,5 – 2 godziny. Kiedy góra się podsuszy, można przykryć folią aluminiową, aby się zanadto nie rumieniła. Pod koniec pieczenia folię usunąć, a bezę studzić w lekko uchylonym, wyłączonym piekarniku. Żelatynę rozpuścić w 1/2 szklanki gorącej wody i ostudzić. Śmietanę ubić, pod koniec ubijania dodać cukier puder. Płynną, ale ostudzoną żelatynę po trochu dodawać do śmietany i delikatnie mieszać, można robotem na najniższych obrotach. Jeśli ktoś jest niechętny żelatynie :) to można użyć zagęstnika. Upał sprawia, że śmietana potrzebuje ”wsparcia” :) Śmietanę rozłożyć na bezie, obsypać startą białą czekoladą i ozdobić truskawkami. Najlepiej podawać od razu :)
Smacznego!

czwartek, 26 maja 2011
Kolejna tortowa propozycja z okazji dzisiejszego święta. Taki trochę tort nie tort, bo bez pieczenia. Można powiedzieć że to takie cytrusowo-migdałowe tiramisu. Smakuje obłędnie. Wygląda też chyba nienajgorzej prawda? Podejrzałam go u Dorotus (za którą cytuję), spodziewałam się że będzie pyszny, ale myślę że musicie sami spróbować. Robiłam w większej foremce, więc wszystkie sładniki powiększyłam o 1/3. Polecam, polecam, polecam :)

Składniki: podłużne biszkopty na podwójne wyłożenie tortownicy - około 300g 4 duże żółtka 10 dag cukru pudru 10 dag miękkiego masła 150 g zmielonych migdałów 2 łyżki likieru pomarańczowego - Cointreau (użyłam Ekstraktu pomarańczowego) 300 ml śmietany kremówki, ubitej
Poncz: świeżo wyciśnięty sok z jednej pomarańczy świeżo wyciśnięty sok z jednej cytryny 50 ml likieru pomarańczowego - Cointreau (użyłam Ekstraktu pomarańczowego)
Żółtka utrzeć z cukrem pudrem na białą i puszystą masę. Stopniowo, po łyżeczce dodawać miękkie masło, cały czas miksując. Wlewać likier, stopniowo, miksując. Wsypać migdały, wymieszać. Do masy stopniowo dodawać ubitą wcześniej kremówkę, delikatnie mieszając, by masa się nie zważyła.
Tortownicę o średnicy 20 - 21 cm wyłożyć folią aluminiową (sam spód). Składniki na poncz wymieszać. Na dno formy ułożyć warstwę biszkoptów maczanych krótko w ponczu (nie powinny być jednak rozmoczone). Na nie wyłożyć połowę masy kremowej, następnie znów warstwę biszkoptów (nasączonych ponczem) i resztę masy. Tort można zakończyć również warstwą biszkoptów (ja tak jak Dorotus starłam kilka biszkoptów na tarce, dopiero przed podaniem).
Tort schłodzić przez 12 godzin, przed podaniem udekorować bitą śmietaną i płatkami migdałów (ja zamiast płatkami obsypałam boki również okruszkami z biszkoptów).
Smacznego!

Przepis jest moją propozycją do akcji:

|
|
<
|
Luty 2019 |
>
|
|
Pn |
Wt |
Śr |
Cz |
Pt |
So |
N |
|
|
|
|
1
|
2
|
3
|
4
|
5
|
6
|
7
|
8
|
9
|
10
|
11
|
12
|
13
|
14
|
15
|
16
|
17
|
18
|
19
|
20
|
21
|
22
|
23
|
24
|
25
|
26
|
27
|
28
|
|
|
|
|